Audio
Modlitwa początkowa
Panie Jezu, Ty wybrałeś Twoich kapłanów spośród nas i wysłałeś ich, aby głosili Twoje Słowo i działali w Twoje Imię. Za tak wielki dar dla Twego Kościoła przyjmij nasze uwielbienie i dziękczynienie. Prosimy Cię, abyś napełnił ich ogniem Twojej miłości, aby ich kapłaństwo ujawniało Twoją obecność w Kościele. Ponieważ są naczyniami z gliny, modlimy się, aby Twoja moc przenikała ich słabości. Nie pozwól, by w swych utrapieniach zostali zmiażdżeni. Spraw, by w wątpliwościach nigdy nie poddawali się rozpaczy, nie ulegali pokusom, by w prześladowaniach nie czuli się opuszczeni. Natchnij ich w modlitwie, aby codziennie żyli tajemnicą Twojej śmierci i zmartwychwstania. W chwilach słabości poślij im Twojego Ducha. Pomóż im wychwalać Twojego Ojca Niebieskiego i modlić się za biednych grzeszników. Mocą Ducha Świętego włóż Twoje słowo na ich usta i wlej swoją miłość w ich serca, aby nieśli Dobrą Nowinę ubogim, a przygnębionym i zrozpaczonym – uzdrowienie. Niech dar Maryi, Twojej Matki, dla Twojego ucznia, którego umiłowałeś, będzie darem dla każdego kapłana. Spraw, aby Ta, która uformowała Ciebie na swój
ludzki wizerunek, uformowała ich na Twoje boskie podobieństwo, mocą Twojego Ducha, na chwałę Boga Ojca.
Duchu Święty, Duchu Mądrości, prowadź kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Światłości, oświecaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Czystości, uświęcaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Mocy, wspieraj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Boży spraw, by kapłani ożywieni i umocnieni Twoją łaską, nieśli słowo
prawdy i błogosławieństwo pokoju na cały świat;
Niech ogień świętej miłości rozpala ich serca, by w płomieniach tej miłości oczyszczali i uświęcali dusze.
Duchu Święty, powierzamy Ci serca kapłańskie;
Ukształtuj je na wzór Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Amen.
Rozważanie – Jakie sidła zastawia szatan na osobę, która zaczyna służyć Bogu ?
Pierwszym sidłem, które diabeł zastawia na osobę jest obawa przed ludzką opinią. (..) Człowiek kryje się ze swoimi dobrymi uczynkami, wstydzi się ich, boi się. Diabeł budzi w takiej osobie wyjątkowy lęk i ciągłe podejrzenia, że jej spowiedzi są złe, że kapłan nie zna prawdziwego stanu jej duszy, że nic jej nie pomogą żadne pokuty, bo i tak będzie potępiona, że lepiej rzucić to wszystko, niż żyć w ciągłym strachu i zmartwieniach. Kiedy człowiek leży w grzechach i nałogach, nie odczuwa ani nie dostrzega w sobie żadnych pokus. (…). Na przykład nałogowego pijaka, (…) zarozumiałą dziewczynę, (…) spytacie, czy staczają może jakieś duchowe walki? Pewno wam powie, że w ogóle nie ma pojęcia co to pokusa. A jednak, kiedy chce zmienić swoje życie, rzuca się na niego (człowieka) całe piekło. Św. Augustyn wiedział: „jak długo żył niemoralnie, tak długo nie wiedział, co to pokusa. Był zupełnie spokojny. Kiedy jednak odwrócił się od złego ducha, musiał przez pięć lat toczyć z nim zaciekłą walkę, gorzko płacząc i surowo pokutując”. Św. Hieronim pisze: „Martwi mnie bardzo myśl, że mógłbym ulec pokusom i obrazić Boga. Dopomagaj mi swymi modlitwami, drogi przyjacielu, żebym dzielniej odpierał czarta, który poprzysiągł mi wieczną zgubę” Św. Grzegorz: „Dlatego nie doznajecie pokus, bo złe duchy są waszymi przyjaciółmi, kierownikami i pasterzami; pozwalają wam pędzić spokojny żywot, a dopiero przy zgonie wtrącą was do przepaści”.
(więcej…)